Jakiś czas temu Urząd Marszałkowski Dolnego Śląska w porozumieniu z innymi jednostkami administracyjnymi regionu przedsięwzięli zwiększenie wysiłków w celu promocji regionu. Szereg działań promocyjnych skupili wokół hasła przewodniego, które brzmiało „Tajemniczy Dolny Śląsk”. Filmy reklamowe, seria prasowych artykułów, wystaw, spotkań stanowiły poszczególne części dobrze przemyślanej całości. Ponieważ Dolny Śląsk – jak chyba żaden inny region w Polsce – rzeczywiście obfituje w obiekty, które w luźnych bądź ściślejszych skojarzeniach kojarzą się z tajemniczością, pomysł był jak najbardziej trafiony. Nic więc dziwnego, że idea przypadła do gustu również turystom.
Od wielu lat obserwuje się wzrost natężenia ruchu turystycznego nie tylko w głównych ośrodkach miejskich regionu. Również peryferie krainy nie mogą narzekać na brak gości. Niejeden hotel w okolicy podpiął się pod przewodnią myśl kampanii, przynosząc tym sobie niemałe korzyści. Wystarczy choćby przyjrzeć się, jak się sprawa miała dwa lata temu w Wałbrzychu, gdy w mediach wybuchła medialna bomba związana ze znalezieniem „złotego pociągu”. Zwiększone zyski zanotowały nie tylko hotele, ale też okoliczne restauracje, a także sklepy sprzedające tematyczne pamiątki. Na fali byli prywatni przewodnicy po okolicy, jak również ci zrzeszeni w turystyczne agencje.
Dolny Śląsk to jednak nie tylko tajemnice, nie tylko podziemne tajemnicze budowle, poniemieckie konstrukcje o bliżej niezidentyfikowanym przeznaczeniu, nie tylko labirynty zabytkowych korytarzy, które dotychczas jeszcze nie zostały do końca spenetrowane. Dla turystów żądnych niepowtarzalnych pejzaży region ma również niekończącą się ofertę. Sposób na urlop odkryją tu zarówno zapaleni górscy turyści, jak i zwolennicy sportów wodnych. W Bardzie organizuje się spływy raftingowe, wiele dolnośląskich rzek udostępnionych jest również dla kajakarzy. Na żeglarzy czeka sztuczne jezioro zaporowe w Zagórzu Śląskim, Zalew Mietkowski oraz dwa jeziora na pograniczu Dolnego Śląska ze Śląskiem Opolskim. Wszystkie akweny w otulinach zróżnicowanych lasów dają możliwość wytchnienia od miejskiego zgiełku. W okolicy jezior systematycznie polepszana jest turystyczna infrastruktura. Doskonale rozwijają się campingi. Budują się coraz to nowe hotele i pensjonaty. Jak grzyby po deszczu wyrastają wciąż nowe miejsca przygotowane z myślą o biwakowiczach.
W leśnych i górskich terenach wyznaczono cały szereg szlaków dla piechurów i zwolenników turystyki rowerowej. Przy ścieżkach usytuowano tablice informacyjne, edukujące przybyszów i zachwalające walory okolicy. Zadbano również o dostępność do toalet oraz miejsc do spożywania posiłków na świeżym powietrzu. Przewodniki – te drukowane oraz internetowe – precyzyjnie określają czas przebycia trasy oraz stopień jej trudności. Wszystko po to, aby turysta mógł zaplanować bezpieczną wycieczkę, dopasowaną do chęci i możliwości grupy bądź rodziny.
Zadowoleni turyści, którzy odwiedzili region, doceniają starania podjęte przez urzędników oraz zaangażowane w promocję turystyki organizacje pozarządowe. Chętnie odwiedzają Dolny Śląsk.